WUKS Ruda Wielka 1 - 0 Zwolenianka II Zwoleń

W rundzie wiosennej drużynom z pierwszej trójki wyraźnie nie leżą spotkania z WUKSem.

Tym razem w nasze sidła wpadła druga drużyna Zwolenia, zajmująca do wczoraj pierwsze miejsce w tabeli. Jak na lidera przystało Zwolenianka już od pierwszej minuty atakowała i to goście jako pierwsi mieli szansę na otwarcie wyniku. Szansę tę jednak zmarnowali. Ogromne brawa w tym miejscu należą się naszemu bramkarzowi, który bez wątpienia w niedziele zagrał mecz życia. Piłka dosłownie kleiła mu się do rękawic. Jurek bezbłędnie interweniował w polu karnym jak i poza nim, a strzały nawet z dwóch metrów nie robiły na nim najmniejszego wrażenia. Michal Tomczyk zachował czyste konto, jednak gwoździem do trumny ekipy przyjezdnych był Damian Adamiec, który w 63 minucie po rzucie rożnym, zaskoczył wychodzącego bramkarza i intuicyjnym strzałem głową przelobował go. Istotnym punktem meczu była czerwona kartka dla bramkarza gości, który w 20 minucie poza polem karnym złapał piłkę w ręce, nieprzepisowo kończąc bramkową sytuację naszego zespołu. Mimo gry w osłabieniu goście do ostatniej minuty walczyli o korzystny rezultat, jednak dzięki twardej grze w obronie i Jurkowi między słupkami ostatecznie to my cieszymy się z kompletu punktów. Do klubu po kilku tygodniach nieobecności powrócił wiceprezes Damian Tomczyk, który zaliczył kilka minut w końcówce spotkania i jak zapewnia: "Mistrzostwo jest nadal sprawą otwartą."